Hej. Długo wyczekiwane wakacje już się kończą, a ja z przykrością stwierdzam, że nie mieszczę się w kilka rzeczy kupionych na początku lipca. UUUhuhu, czas wziąć się za siebie, chociaż troszeczkę ;)) Jak się pewnie domyślacie, dziś przedstawię Wam koszulkę i spodnie, które postanowiłam przerobić. Koszulka jest prezentem od siostry, spodni od pewnego czasu nie noszę, więc pomyślałam, że zrobię coś z tymi rzeczami. Koszulkę wycięłam pod pachami i w dekolcie, rurki wybielam. I właśnie - wybielam, nie wybieliłam, bo efekt otrzymany wczoraj średnio mi się podoba. Chcę, żeby wyglądały tak:
Na dzień dzisiejszy oczu nie zachwycają:
Do tego efektu doszłam używając ACE. Do miski wlałam ok.1/4 butelki wybielacza. Do tego dodałam 3 szklanki wody i zanurzyłam w tym nogawki.
Trzymałam w tym spodnie godzinę, później wywiesiłam do wyschnięcia. Co kilka minut spryskiwałam granicę między kolorami resztą wybielacza rozcieńczonego z wodą (lepiej nie rozcieńczajcie, zrobiłam tak, bo zabrakło mi ACE). Po wypraniu wygląda to, jak wygląda. Jednak i butelka wybielacza to za mało, myślę, że do pełnego efektu będą potrzebne mi jeszcze 2 ;)
KOSZULKA:
vs MOJA:
