poniedziałek, 16 lipca 2012

Już w domu ;)

Hej. GICIOOR! To słowo, będące najpopularniejszym słowem kolonii, określa te kilka dni. Niesamowici ludzie, wspaniałe wspomnienia, których będzie mi brakowało. Planujemy spotkać się, kilka najbliższych osób, ale nie wiadomo, jak to wyjdzie. Może to dziwnie brzmi, ale przez te 9 dni bardzo zżyłam się z koleżankami, tęskniąc jednocześnie za przyjaciółmi z domu. No cóż, muszę zadowolić się wspomnieniami. Tymi dobrymi i gorszymi, których również nie brakowało. Najgorszą chyba chwilą była, że tak to nazwę, zdrada chłopaka, do którego w jakimś stopniu się przywiązałam. Dwulicowość i chamstwo ludzi nie zna granic. Mimo tego, że za każdym razem, gdy go widzę lub słyszę, czuję jakieś ukłucie w sercu, będzie mi brakowało mojej Małpy. Wiem, jestem nienormalna, racja. Przez te parę dni zmieniłam się trochę. Poczucie własnej wartości coraz bardziej we mnie dojrzewa i dobrze mi z tym.


To właśnie Małpa.

Czas relaksu - Natalka masuje Małpę, który miał właśnie przerwę w masowaniu mnie ;)
Natala i pulpet - love it ♥


takie tam zwiedzanie włoskiego miasteczka- Triest ;)



powrót

muminki na moich kolanach- dzieło ukochanych kolegów - Konika i Kacpra ♥

Zobaczyłam wiele cudownych miejsc. Nie mam wielu zdjęć, zadowalam się tymi kilkoma, zrobionymi telefonem ;)

amfiteatr rzymski z l w. cesarza Wespazjana w Pauli (płw. Istria)

amfiteatr - klatki dzikich zwierząt i gladiatorów

jedno ze zwiedzanych miasteczek na Istrii - mylą mi się ;)

Jeziora Plitwickie

Jeziora Plitwickie

widok z mojego okna ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz