wtorek, 1 maja 2012

Galaxy.

Cześć ;) Pogoda upaja mnie coraz bardziej, z chęcią całe dnie przesiedziałabym w ogródku z książką i gumą do żucia, tak jak dziś :) Może przy okazji opaliłabym się trochę? Przydałoby się. Moja skóra ma teraz wiele odcieni beżu i jasnego brązu - skutki nieumiejętnego użycia balsamu brązującego. No nic, jutro poleżę troszkę i mam nadzieję, że będę wyglądała normalniej :) Zazdroszczę ludziom, których ciało po zaledwie kilku słonecznych dniach ma kolor... no właśnie tu jest różnie. Ale w każdym razie już są opaleni. Już dawno temu pisałam, że podoba mi się trend galaxy. Dziś z braku  innych planów postanowiłam zrobić sobie paznokcie z takim właśnie wzorem ;) Jak na pierwszy raz efekt mnie zadowala, następne spróbuję w innych kolorach. Może żółć i róż? Siostra mnie do tego namawia ;D


Lakiery nakładałam kawałkiem gąbeczki. Zaczęłam od niebieskiego (na czarnym tle), później miętowy, a na końcu bordowy z błyszczącymi drobinkami.

 Do tego bezbarwny dla utrwalenia i efekt całkiem fajny ;)

Wstawiam kolejny raz, bo jest faaajne ♥
 


No i .. Wyczuwam wiosnę, bo ciepło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz