niedziela, 8 kwietnia 2012

Lany poniedziałeeeeek ;)

Hej. Przez ostatnie chwile przed śniadaniem miałam mały zawrót głowy z przygotowaniem koszyczka itd, później odwiedziny, babcia, dziadek, ciocie, wujkowie, bracia, siostry.. A dalszy ciąg już jutro. Tak się dziś objadłam, że przez większość dnia nie mogłam się ruszyć z fotela ;). Ogólnie niedzieli minęła mi powoli, bardzo spokojnie i leniwie, czyli tak, jak powinna wyglądać. Mam nadzieję, że jutro nie będę musiała się przebierać. Niestety, po mojej siostrze mogę spodziewać się wszystkiego.. Nie zdziwię się, gdy obudzi mnie szklanka (oby) lodowatej wody na twarzy. Osobiście nie planuję w tym roku kontynuować tej tradycji, jest na to po prostu za zimno. Właśnie, na podwórku zima, a w mnie w domu całkiem milutko i cieplutko, w kominku tańczący ogień, na stole kubek cappuccino. Żyć, nie umierać! MMmmm, jak miło byłoby posiedzieć w takim spokoju calutki tydzień.. ♥


Nawiązując do Wielkanocy, a tym samym do pisanek:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz