niedziela, 1 kwietnia 2012

;|

Hej. Pogoda nie zachęca do jakichkolwiek wyjść, więc dziś siedzę w domu. Takie ponure życie bardzo często sprzyja różnego rodzaju depresjom i załamaniom nerwowym. To natomiast prowadzi do prób samobójczych lub samookaleczania się. Oba akty świadczą o tym, że człowiek nie radzi sobie ze swym życiem, po prostu potrzebuje pomocy. A niektórzy, "zdrowi" ludzie sądzą, że nie warto takimi zawracać sobie głowy, bo to taka nowa moda. Moda na śmierć. Wydaje MI się, że część młodzieży w stylu "emo" oprócz chęci wyróżnienia się z szarego tłumu tak naprawdę woła o pomoc, ale nie robi tego wprost. Chcą zwrócić na siebie naszą uwagę przez dla nas dziwny, często wręcz straszny styl życia. Oczywiście nie chcę tu nikogo obrazić, tylko wyrazić swoje zdanie. Myślę, że powinniśmy pomagać tym, którzy wyraźnie tego potrzebują, a nie olewać ich i sądzić, że to w tych czasach normalne. Jak widać ciemne chmury na niebie sprzyjają też filozoficznym rozmyślaniom.. No a teraz jestem zmuszona porozmyślać o Australii i Oceanii.


źródło: http://www.documentingreality.com/forum/f149/some-emo-girl-needs-serious-help-11192/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz